
"Festiwal Filmowy" nie jest zamkniętym projektem. Prace poruszają się powoli, ale skutecznie. Mam już gotowy pierwszy rozdział opowieści zwany "Highway to the Danger Zone". Wena mnie naszła, więc ciskam z przyjemnością kolejne plansze. Jestem na dobrej drodze ku skończeniu całości jeszcze w tym roku.
Nie byłbym sobą, gdybym nie miał w zanadrzu kilku projektów na boku. Ciemno wygląda kontynuacja przygód robotów D19 i B20.

Mam w głowie nowy webkomiks. Nie oznacza to zakończenia "The Movie", ale potrzebuję małej odskoczni od ciągłego rysowania tych samych twarzy. W planach jest zamknięta, 30-to paskowa historia utrzymana w klimacie komedii fantastycznej. Z humorem

Zdjęcie widoczne po lewej stronie miało być rzucone już dawno, jednak brak aktualizacji skutecznie w tym planie przeszkodził. Rozpoznajecie pewnie kubek (jeśli nie - patrz poprzednia notka). Głównym bohaterem tego zdjęcia jest jednak osoba go trzymająca.

Dla fanów wszelkiego rodzaju guestów - już wkrótce na stronie komiksu "Amen" mój gościnny występ. Wraz z biramem (Człowiek-Szynszyla) sprezentowaliśmy chłopakom guesta w dość Tarantinowo-Rodriguezowym stylu. Look forward to see it.